Kenji185
Administrator
Dołączył: 25 Maj 2008 Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstochowa Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:32, 30 Sie 2008 Temat postu: KGR 5 |
|
|
scena1
(2 mapa)
Ravahon: Zabiłaś go? jak teraz udowodnimy jego winę??
Shurenji: Ups... ale on zaczą!!
Ravahon: heh... idziemy dalej szukać...
scena 2
w międzyczasie:
sura: Jak to ze ich nie ma?
ninja: nie współpracują z Czarnym Wiatrem to jest pewne
wojownik: hmmm... ciężka sprawa - nie może to wyjść na jaw!!
sura: dobrze o tym wiem to będzie skandal!! Wielki Khado pewnie w grobie się przewraca jak widzi co jego dzieci robią
ninja: To że się przewraca w grobie to nic. jeżeli inne klany się dowiedzą
stracimy ich szacunek i zaufanie a to będzie...
wojownik: koniec!! My jesteśmy tutaj siłą która jednocy całe krolestwo Jinno jeżeli my upadniemy to razem z nami cały kraj!!
sura: dlatego już się tym zająłem wysłałem najemników za nimi a oficjalnie powiemy że to był wypadek...
ninja: tylko żeby wszystko poszło dobrze i nie było światków, ja sam ją uczyłem technik ninja wiem jaka jest dobra jacyś najemniczy jej nie zabiją...
wojownik: A więc wynajmiemy także Best. kapitana on i jego bliźniak zrobią porządek z tym syfem...
scena 3
(druga mapa)
Ravahon:Co jest? dlaczego się ukrywamy?
Shurenji:psst... ktoś nasz obserwuje...
Ravahon: aha!!! a więc miałem racje to byli oni!!!
Shurenji: Cicho!!! to nie są ich ludzie to najemnicy
Ravahon: że co?? chyba nie myślisz że oni....
Shurenji: właśnie tak!! kiedy indziej pogadamy z Best. kapitanem teraz uciekajmy - zgubimy ich na pustyni
Ravahon: dobra ale jak? bez koni?
Shurenji: przydałyby się ale gdzie znajdziemy jakiegoś??
Ravahon: nie martw się ja wiem gdzie.... w końcu spłaci mi ten dług...
Shurenji: haa! dług tobie a niby co się stało?
Ravahon: no wiesz ja go uradowałem...
Shurenji: wow przed czym?
Ravahon: no... nie tak to końca go uradowałem...
Shurenji: heh... wiedziałam a kto to?
Ravahon: Myśliwy - to było tak że ukrywał się przed niedźwiedziami i ja je zabiłem
Shurenji: idiota!! on polował a ty... eh... a co mówił?
Ravahon: a nie wię musiałem przed nim uciekać...
Shurenji: heh.... nawet się go nie spytamy idziemy prosto, tylko nabierzemy trochę wody
scena 4
(nad rzeką)
Best. Kapitan: A więc tutaj jesteście? brać ich!!
Ravahon: zostań z tyłu ja ciebie uratuje!
Shurenji: nie żartuj będziemy walczyć razem!!
Best. kapitan: i tak nie wygracie HA HA HA!!!!!
scena 5
Kherung: widziałeś to?
Sługa: tak
Kherung: już są martwi hi hi
Sługa: oczywiście Panie.... lecz czy nie jesteś zbyt pewny siebie?
Kherung: Ha ja zbyt pewny! uważaj na słowa zrobiłes tak jak ci kazałem?
Sługa: oczywiście Best. kapitan otrzymał tą truciznę...
Kherung: Ha dwóch na jednym ogniu!! cięgi tej miksturze kapitan pokona Shurenji następczynię wielkiej Rei która zamknęła Go w tej przeklętej wieży a zaraz po tym wyzionie ducha HA HA HA!!!
Sługa: i tak się stanie mój Panie
Post został pochwalony 0 razy
|
|